Dr Adam Kubacz
Pochodzenie nazwy Miechowice
W granicach obecnej Polski istnieje kilka wsi o podobnej nazwie. Na Śląsku
występuje jedna podobna nazwa topomastyczna – Miechowice Oławskie. W obecnych
granicach Polski podobne miejscowości spotykamy na Kujawach, a konkretnie w
powiatach: Inowrocław i Brześć-Kujawski oraz w województwie
mazowieckim, w gminie Mogielnica.
Z kolei w pobliżu Tarnowa, w gminie
Wietrzychowice spotykamy dwie osady o nazwach: Miechowice Małe i Wielkie. Do
tego należy dodać osady o zbliżonym źródłosłowie. Przykładowo w pobliżu Byczyny
spotykamy miejscowości o nazwie: Miechowa i Miechówek. Na Opolszczyźnie
spotykamy zaś wieś Mechnica. Na terenie Dolnego Śląska istnieje wieś Miechów.
Nazwa Miechowic leżących na ziemi bytomskiej była zapisywana w różnej formie:
„Miechovia”, „de Miechowicz”, „Michowicz”, „Michowice”, „von Menchia”,”von
Mechnicz”, „Machwicz”, „Melchovia”, „von Melchowicz”, „Miechowiec”(„villa
Miechowic”), „Mechowitz” (w formie „Miechowitze”), „Miechowice”. Najstarsze
formy zapisu (łacińskie) pojawiają się od XIV wieku). Obecna forma nazwy po raz
pierwszy pojawiła się w 1685 roku. W okresie międzywojennym na kilku widokówkach
i w lieraturze zapisywaną ją w jeszcze innej wersji- „Michowitz”. Była ona także
popularna w mowie potocznej. Być może jest to zapożyczenia z dawniejszych,
archaicznych już form nazwy tej wsi. Z kolei Bonczyk wymienił inne wersje nazwy
wsi: „Mniechowo” , „Mniechowa”, „Miechow”. W 1936 roku Niemcy nazwę Miechowice
na Mechtal. Podobnie stało się z większością nazw słowiańskich na obszarze
Górnego Śląska.
Znamy
kilka wersji opowieści mówiących o pochodzeniu nazwy wsi Miechowice. Żadnej
jednak nie można uznać za pewne. Najbardziej popularna jest jedna z legend
przytoczona w swojej powieści przez Norberta Bonczyka.
Dotyczy ona losów małego Tadeusza Zborowskiego i jego wuja Wacha. Wuj uratował
bratanka przed niechybną śmiercią w czasie trwania konfliktu Bolesława Śmiałego
z biskupem Stanisławem. Rodzice Tadeusza zwolennicy biskupa zostali zamordowani.
Cudem przeżył ich mały synek, którym zaopiekował się Wach. Wuj z małym Tadeuszem
nocą uciekł z Krakowa i zatrzymał się w miejscu dzisiejszych Miechowic. Tutaj
wuj wzniósł dom. Po uzyskaniu pełnoletniości zarządznie majątkiem przejął z
biegiem czasu Tadeusz. Po kilku latach stary Wach zmarł. Wdzięczny Tadeusz na
krzyżu wzniesionym na grobie wuja wyrył napis „Mniechował”. Określenie
Miechowice można także wywodzić od słowa „miech”. Pojęcie to oznacza urządzenie
do tłoczenia powietrza, np. w urządzeniach kowalskich lub muzycznych (np. przy
organach). Bardziej prawdopodobne jest pochodzenie patronimiczne, od nazwy
osobowej Miech. To z kolei jest odmianą imienia Miecisław. Nazwę podbytomskiej
wsi należy raczej wywieść od związków z miechowickimi bożogrobcami. Bożogrobcy
byli bowiem obecni na terenie Chorzowa. Informacje o związkach Bytomia z
tamtejszymi bożogrobcami pojawiły się w dokumentach z 1257 i 1274 roku ( „vom
Kloster Miechow” czyli od klasztoru z Miechowa)
Pierwsza
udokumentowana informacja o wsi Miechowice pochodzi z 1336 roku roku. Wzmianka
ta dotyczy wysokości płaconego świętopietrza przez mieszkańców wsi. Z całą
pewnością lokacja wsi musiała nastąpić wcześniej. W dwunastowiecznych bullach
pojawiły się informacje o zagadkowej osadzie Białobrzezie. Historycy polscy i
niemieccy utożsamiali ją z kilkoma osadami na terenie Górnego Śląska. Wśród
wielu hipotez pojawiły się także i Miechowice. Do rozważań tych odniósł się
także L. Chrobok.
Problem ten pojawił się przy
okazji prac związanych z umieszczeniem herbu Miechowic na elewacji frontowej
nowo budowanego ratusza.
Dr Adam Kubacz
Herb Miechowic
Wizerunek pieczęci przedstawia wizerunek konia z siedzącym woźnicą (pierwotnie
postać ta przedstawiana była również w pozycji stojącej) ciągnącego pusty wóz
drabiniasty. Najstarsze przedstawienia wyżej wspomnianej pieczęci gminnej
pochodzą z początku XIX wieku. Najczęściej wizerunek ten tłumaczy się legendą o
ucieczce Wacha w nocy z Krakowa (dyskusje budziła jedynie ilość gwiazd
umieszczona na pieczęci przedstawiającej drabiniasty wóz z sianem). Tematykę
wizerunku herbu można tłumaczyć także innymi przyczynami. Odcisk napieczętny
nawiązywał bowiem do głównego zajęcia mieszkańców wsi. Rolnictwo przez wieki
wyznacznikiem życia codziennego Miechowic do 2 połowy XIX wieku (a nawet i
później).
Pod koniec dziewiętnastego stulecia wieś bytomska przeobraziła się z typowej
osady rolniczej w przemysłowo- rolniczą. Przekształcenia rozpoczęły się już z
początkiem XIX wieku. Wówczas to powstały pierwsze kopalnie rud żelaza oraz
galmanu. Nie oznaczało to jednak iż dawne tradycje zaniknęły. Obok uprawy roli
wielu mieszkańców nadal hodowało świnie, konie i krowy. Do pocz. XX w. w skład
większości zagród wchodziły obory i stajnie (od drugiej połowy dziewiętnastego
stulecia zazwyczaj budowano je bardziej solidnie, to jest z cegieł i wapienia).
Sam wizerunek pieczęci i herbu budził wiele kontrowersji. Władze gminy bardzo długo spierały się gdzie i jak umieścić ten symbol na nowo budowanym ratuszu. Starano się korzystać z porad znanych autorytetów. W latach 1926-1928 roku prowadzoną obszerną korespondencję z górnośląskimi instytucjami heraldycznymi i znakomitymi genealogami. Odwołano się też do sugestii znakomitego heraldyka O. Huppa (odwoływano się do doświadczeń południowoniemieckiego miasta Kaufbrun). Konsultowano się także z członkami Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego z siedzibą we Wrocławiu. Najwięcej kłopotów przysparzało zamontowanie wizerunku herbu na zewnętrznym licu budynku i wkomponowanie tego symbolu pomiędzy figury i reliefy odnoszące się do tematyki górnośląskiej.
Dlatego
też dyskutowano na temat jego wizerunku, kolorów oraz rozmieszczenia 9 gwiazd.
Rozważano kilka wersji.
W liście adresowanym do O. Huppa dołączono
wiele wizerunków pieczęci gminnej pochodzących ze starych archiwaliów, reliefów,
jak i kilka nowych rysunkowych propozycji. Ostatecznie zaakceptowano wersję
pochodzącą z najstarszych dokumentów gminnych. Herb dostosowano do wskazówek i
rad Huppa, umieszczając go na wieżyczce ratusza. Po adaptacji budynku dawnego
ratusza na dom kultury została ona zlikwidowana, a wraz z nią zniszczono dawny
symbol gminy.
Niezależnie od tego od końca XVIII wieku funkcjonowała pieczęć sądowa gminy Miechowice, która odwoływała się do dawnego podziału wsi na dwie części. Jej wizerunek odrysował L. Chrobok. W środku tarczy oprócz właściwego herbu (zapewne rodu Dobschutrz) znajdował się napis „Amt- siegel Ob. u. Nied. Miechowitz Wirtschafts Amt”. Pomimo scalenia dwóch części majątku pieczęć ławnicza Miechowic odwoływała się do dawnego podziału (stosowana do 1838 roku). W otoku znajdował się napis „Ober und Nieder Miechowitzer Gerichtsamt”. Oczywiście jej wizerunek i napisy na nim wielokrotnie ulegała zmianom.
„Hymn” Miechowic
Słowa tej pieśni zostały napisane w 1925 roku przez Ludwika Chroboka. Treść tego utworu w pełni oddaje jego emocjonalny i niemal metafizyczny stosunek autora do miejscowości, z którą związał swoje życie zawodowe i w której zawarł związek małżeński. Wątek ten podejmował w wielu innych wierszach pisanych w okresie nazizmu. Podobnie myślało wielu jego znajomych. Do końca życia pozostały w jego pamięci obrazy budynków i ludzi mieszkających w Miechowicach. Dla Chroboka osobistym dramatem stało się wysadzenie w powietrze pod koniec lat 50. miechowickiego pałacu. „Hymn” stał się niejako pewnego rodzaju refleksją jego twórcy nad życiem w tej podbytomskiej gminie. Ze zrozumiałych względów utwór ten został napisany w języku niemieckim. W wolnym tłumaczeniu brzmią one następująco:
Rodzinna pieśń Miechowic
Tysiące razy dla ciebie składałem życzenia,
Ty moja kochana wsi rodzinna,
czy ja czuwam, czy ja kocham, idź
twój obraz pozostanie we mnie na zawsze!
Jakże rześkie pozostają te wyższe budynki,
Jak i te niskie z jednym pomieszczeniem
I ponadto te falujące ziemie uprawne
Sięgające aż po zielone lasy na skraju wsi.
Od pobliskiej kopalni „Prusy”,
grzmi poważna pieśń pracy.
Tam gromada poczciwych górników,
która wyciąga czarne złoto na powierzchnię,
I pałac tak samo wzniosły,
wyśniony przez najdawniejszych właścicieli
i wieża kościelna przypomina
mi o Bogu i Wieczności.
Od Grytzbergu z trudem wypatruję
nowego wzmocnienia, a tam dalej w dolinie
Ostoja Pokoju i klasztor, które uspokajają
[moje] nieżywotne i udręczone siły.
Po różnorodnych rzędach ulic ,
patrząc z powagą na ratusz,
w czasie naporu ciążącego życia ,
a właściwie do jego piętrzących się przeszkód.
Lekka jest moja braterska dobroć serca,
gdy często patrzę z równie wyostrzonym wzrokiem.
Jeszcze mocniejszy nawet od wartości starej sztuki,
jest zakorzenienie obywatela.
Tak, ty żyjesz w moim sercu ,
ciągle i ciągle ta świeżość i oślepienie,
czy żyję, czy umieram,
mówię, kocham ciebie, wsi rodzinna!
Dr Adam Kubacz
Wzgórze Gryca
Wzgórze
Gryca (Grutzberg, Grytzberg, Grycowa gora, Gora Gryca)
-nazwa wzniesienia pochodzi od nazwiska właściciela
pobliskich gruntów
Jakuba Gryca (1749 rok). Nazwę
tą
można
także
tłumaczyć
z niemieckiego pojęcia
„grütz”
oznaczającego
kaszę.
Wzgórze
to stanowi południowo- zachodni kraniec Wyżyny
Śląskiej.
Gleby rozciągające
się
wokół
niego są
bardzo słabe (gliniaste, piaszczyste). Okolice te należały
do Dolnych Miechowic, ponieważ
właściciel
tych gruntów
był wyszczególniany
przy opisie tej części
wsi. Najstarsze, pośrednie
wzmianki na temat tego wzniesienia pochodzą
z XVII wieku (nazwisko Grycz). Nie wiadomo, skąd
J. Szydłowski zaczerpnął
określenie
„Grojec”
(odniesienie do średniowiecznego
grodziska w Żywcu).
Nazwa „Grytzberg”
została utrwalona w aktach katastralnych z 1 połowy XVIII wieku.
Samo wzgórze
ma wysokość
315 m. n. p. m.
Okolice
tego wzgórza
uznawane są
za najstarszą
część
Miechowic. Stanowisko to wskazuje, że
miejsce to należy
do najstarszych miejsc osadniczych na ziemi bytomskiej. W 1925 roku przeprowadzono tam doraźne
prace wykopaliskowe towarzyszące
budowie przepompowni.
W pracach badawczych uczestniczył także
L. Chrobok, niejednokrotnie bywał tam z uczniami opisując
znaleziska. Łącznie
pozyskano wówczas
około 100 artefaktów.
Niektóre
z tych przedmiotów
były wiązane
z kulturą
świderską
Struktura geologiczna wpływała na charakter tego miejsca również w następnych stuleciach. Wzgórze zbudowane było z różnych minerałów i surowców: skał wapiennych (wapień muszelkowy), występowały tam różne piasku, rud żelaza, galmanu, gliny, kwarcu, granitu i żwirów. W początkach XIX wieku F. Aresin wybudował tam wapienniki. Po kilkudziesięciu latach zaprzestano jednak pozyskiwania miejscowego wapienia. Według opowiadania żyjącego w 1924 roku świadka, 82-letniego Kotzyby kilkadziesiąt lat wcześniej na wzgórzu doszło do eksplozji, w wyniku, której teren zapadł się. Z innych źródeł wiadomo, że ostatni wapiennik na Grytzbergu istniał w 1852 roku. Nieco inną wersję podaje jedna z legend miechowickich.
Wzniesienie to miało także znaczenie, jako miejsce obfitujące w wody podpowierzchniowe. Pod koniec XIX wieku na wzgórzu wzniesiono wodociąg i zbiornik wodny na potrzeby pobliskiej kopalni „Maria”. Zyskało ono na znaczeniu po podziale Górnego Śląska w 1922 roku. Po wybuchu wojny celnej z Polską część niemiecka została pozbawiona dostępu do sieci wodociągowej, która pozostała po stronie polskiej. W 1925 roku na wzgórzu zostały zamontowane dwie pompy wodne wybudowane przez firmę Wasserwerks Deutsch- Oberschlesien G. m.b.H. In Hindenburg O/S”. W 1929 roku w ramach projektu budownictwa socjalnego miano wznieść wokół niego kilkanaście obiektów mieszkalnych. Prowadzono je w ramach firmy Dewog (Deutsche Wohnungsfürsorgung A.-G. Zweigstell Breslau) z Wrocławia. W tym kwartale gminy (wydzielonym) miały powstać mieszkania przeznaczone dla urzędników gminnych i nauczycieli. Z uwagi na kryzys ten ambitny plan nie został zrealizowany. Zapewne, gdyby został zrealizowany byłaby to największa inwestycja tego typu w centralnej części Górnego Śląska. Zabudowa miała powstać w kilku rzędach (o charakterze półkolistym) odchodzić od szczytu w kierunku Bytomia, aż po graniczną ulicę Skaletzstrasse. Były to ciągi większych budynków, między którymi miały powstać mniejsze obiekty (zapewne domki jednorodzinne). Odwoływano się do teatralnego ukształtowania zabudowy. Budowę osiedla rozpoczęto 1 kwietnia 1926 roku. Projekt przewidywał powstanie podwójnych domów mieszkalnych (doppelwohnhaus). Ostatecznie powstały tylko 3 obiekty (w zmienionym nieco kształcie)
W połowie XIX wieku ówczesny właściciel Franz Winkler wokół wzgórza założył i udostępnił dla mieszkańców park. Było to spowodowane faktem, iż park pałacowy nie był otwarty dla publiczności. Jako dawny górnik Winkler zatroszczył się także o potrzeby religijne ludności. Około 1850 roku wybudowano w stylu neogotyckim kaplicę św. Barbary. Wieżyczka wieńczącą budowlę dobudowano w 1856 roku. Kaplica jest dziełem R. Lucae, architekta, który dokonał przebudowy miechowickiego pałacu. Wokół niej urządzano uroczystości kościelnych okazji Barbórki. Do kultu została ona oddana pod koniec XIX wieku przez proboszcza Jana Kubotha. Park na Grytzbergu od samego początku był popularnym miejscem wypoczynku dla mieszkańców Miechowic. Zapewne w latach 20 pojawiły się tam ławeczki, wytyczono dróżki, założono też grządki kwiatowe. Z biegiem czasu nasadzono tam liczne drzewa. Miejsce to nadawało się także do plenerów malarskich. Dzisiaj jest to niemożliwe, gdyż drzewa porosły wzgórze zasłaniając widok na okolice. Ze wzgórzach miejscowe krajobrazy malował Misliwetz z Bytomia. Te charakterystyczne wzniesienie pełniło także funkcje strategiczne. Po 1933 roku miejscowe organizacje nazistowskie urządzały wokół Grytzbergu liczne imprezy dla młodzieży. W 1939 roku na wzgórzu stacjonował I oddział straży granicznej (Grenzwacht), który kontrolował ruchy ludności w regionie Bytomia i kierował działalnością dywersyjną po polskiej stronie granicy .
Ilustracje planu zagospodarowania Grytzberga z końca lat 20 (niezrealizowanego)
Dr Adam Kubacz
Obiekty strategiczne w Miechowicach
Większość obiektów wzniesiono po 1941 roku. Ustalenie dokładniejszych informacji wymaga badań archiwalnych, przede wszystkim w zasobach Archiwum Budowlanego w Bytomiu. Wiadomo, jednak, że od 1942 roku alianci bombardowali cele strategiczne w okolicach Bytomia. Kilkakrotnie atakowane były obiekty przemysłowe na terenie Bobrka. Władze policji w Gliwicach nakazywały urzędnikom państwowym od 1942 roku ogłaszanie alarmów przeciwlotniczych. - schrony przeciwlotnicze pod placem szkolnym szkoły powszechnej nr III (potem Gimnazjum nr 13). Układ tego obiektu naniesiono po 1940 roku na szkic projektu przebudowy z początku lat 20. Miał on kształt litery V. Pod samym budynkiem również znajdują się podziemia (pod dawną kotłownią znajdują się puste przestrzenie), do których wejście znajdowało się od strony Stolarzowickiej, - obiekty przy szkole I (Josef Adamtzik – Schule) - przy domu opieki społecznej na pograniczu Miechowic i Rokitnicy, - przy dawnej kopalni „Miechowice”- musiała tam istnieć większa ilość schronów bądź też innych podziemi na wypadek nalotu- obiekt strategiczny. - na ulicy Wysokiej,- na ulicy Ogrodowej (w obecnej chwili zalany). Inne obiekty o podobnym przeznaczeniu musiały powstać wraz z budową Elektrowni „Miechowice” uruchomionej w 1942 roku. Był o bowiem obiekt o znaczeniu strategicznym, a od 1942 roku na terenie Miechowic regularnie ogłaszano bowiem alarmy przeciwlotnicze. Nie od rzeczy należy wspomnieć, iż w1943 roku mieszkańcy słyszeli odgłosy bombardowania sąsiedniego Bobrka.
Zdjęcie planu schronu pod budynkiem Gimnazjum nr 13